sobota, 12 listopada 2016

Od Nick'a Cd Jane

-Po pierwsze, nic nie wiesz o Tytanach!-syknąłem, zaskoczony własną złością-Ty chyba nie wiesz co to znaczy iść do celu za wszelką cenę!
Kobieta tylko spojrzała na mnie i pokręciła głową, po czym wstała i poszła otworzyć drzwi. W jednej jak piorun do pokoju wleciał Asmyr, cały mokry od świeżego potu.
-Co się stało?!-spytałem przejęty stanem przyjaciela, jednak Asmyr tylko machnął ręką, podparł się o ścianę i zaczął głośno dyszeć.
-Złapali…-wydusił prostując się-Złapali szpiega!
Nagła fala złości nawiedziła mój umysł i nie czekając ruszyłem w stronę części więziennej, zabrałem ze sobą te młodą kobietę, gdyż nie chciałem żeby mnie okradła.

Sprintem zmierzaliśmy w stronę celi nr. 2, w której czekał już zakneblowany i związany, ubrany na czarno facet, który najpewniej został wysłany przez Nowy Początek. Wchodząc do pomieszczenia od razu rozpoznałem znajomą mi twarz, był to jeden z pracowników Asmyra.
-Zdrajca!-wrzasnąłem, zostawiając innych w progu, po czym z kieszeni spodni wyjąłem składany bat, którym przez chwilę bawiłem się w ręce-Chyba wiesz co cię teraz czeka?
W odpowiedzi usłyszałem tylko jęki, zbliżyłem się jeszcze bliżej do ofiary, po czym zamachnąłem się batem i wymierzyłem cios prosto w twarz. Z oczu poleciały mu łzy, wiedział, że w ten oto sposób zostanie zabity. Jednak nie z mojej ręki, mamy do tego typu spraw wydzielonych specjalnych ludzi, którzy moim zdaniem po prostu nie mają sumienia, no ale cóż nawet takie osoby do czegoś się przydają.
-A więc nie robicie nic za wszelką cenę?-zapytała ironicznie młoda kobieta, gdy wychodziłem z ciemnego pokoju.

-Ha, ha, ha…-mruknąłem sarkastycznie-Zdrajcy to zdrajcy, z tym cel Tytanów nie ma nic wspólnego, tym bardziej, że nasz „kat” praktycznie z nami tylko współpracuje, bo prawda jest taka, że handluje na czarnym rynku, więc my tylko dostarczamy towar…

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X