Dane: Laurence Gabriel Bentley. Imiona odziedziczył po
dziadku i pradziadku ze strony swojej matki.
Pseudonim: niektórzy zaczęli mówić do niego Lauryk. Nie
trawi on jednak jakichkolwiek przezwisk.
Płeć: mężczyzna
Wiek: Dwadzieścia jeden długich lat.
Praca: Nie robi nic szczególnego, po jego ojcu, który
niegdyś był szefem najlepiej prosperującej firmy odziedziczył niemal fortunę.
Nie śpieszy mu się do zawodów, jednak dostał się na studia prawnicze.
Grupa: Otros
Charakter:
Laurek to cyniczny dupek.
Człowiek dwulicowy i fałszywy.
Dumny despota.
Chcecie wiedzieć więcej?
Laurence to idealny przykład narcyza, nie obchodzi go
szczęście innych przy jego własnym, nie jest ważne kogo zrani, ile straci, jak
mocno mógłby tego żałować, ważne, by osiągnął własne upragnione cele. By zdobyć
to czego chce jest gotów posunąć się do zbrodni wyjątkowo nikczemnych uknutych
gdzieś w głębi jego psychopatycznej strony.
Można by pomyśleć, że to wariat biegający po budynkach z
piłą mechaniczną.
I nic bardziej mylnego!
Pełen uroku osobistego, majestatyczny, opanowany, niemal
perfekcyjnie tajemniczy, kroczy dumnie przez życie nie zważając na przeszkody,
które zdepcze, zniszczy, rozerwie i wyrzuci z największą gracją jaką widział
ten świat.
Teraz pewnie pomyślałeś/aś, że Laurence to pokrzywdzony
przez życie desperata?
Znowu się mylisz. Laurence to człowiek twardy i bezlitosny,
głównie przez swojego ojca. Teraz dzięki niemu wie jak grać na ludzkich
emocjach, bawić się człowiekiem jak marionetką. Co zrobić by odpowiedni sznureczek
zadziałał na jego ofiarę tak jak on tego chce.
Lauryk to pewnie bezduszny sukin*yn?
No może... Nie myślisz się tym razem do końca.
Jednak jest on również tylko człowiekiem, który ma swoje
malutkie słabostki, bardzo, bardzo głupie. Gdyby kiedykolwiek przyznał się do
nich, nikt nie uwierzyłby w jego prawdziwy charakter i raczej straciłby wszelki
szacunek, na jaki długo pracował.
Laurence'go bowiem cieszą szczegóły, małe drobnostki, takie
jak oświetlone księżycowym blaskiem róże, lub słoneczniki postawione na
parapecie tak, że otulał je słoneczny blask. Poruszają go kwiaty, koty,
romantyczne krajobraz, można byłoby wymieniać...
I choć stara się to w sobie zdusić, nie potrafi ukryć się przed
własnym człowieczeństwem.
Cechy szczególne: ma niemal całkowicie czarną tęczówkę i
kolczyk w lewym uchu.
Historia: Jego historia? Niby jak każda inna, a jednak
wyjątkowa. Chłopak od małego wychowywany był w twardych warunkach ojca tyrana.
Okrutna bestia, która po powrocie z ukochanej pracy do domu lubowała się w przemocy
i alkoholu nauczyła go jak niewiele warci są ludzie. Od małego wpajane mu były
barbarzyńskie niemal zasady i chociaż za młodu bał się ich, nie wierzył w nie
tak teraz? Po latach zrozumiał jak cenne były dla niego i choć darzy ojca
nienawiścią wie, że bez niego nic by nie osiągnął.
Kiedy Laurence miał piętnaście lat pochował swoją matkę i
młodszą siostrę od tamtej pory ojciec obwiniał go o tę tragedię, próbował go
zniszczyć, dobić na wszelkie możliwe sposoby.
Jaki człowiek by sobie z tym poradził?
Tego pamiętnego dnia, dwudziestego czwartego grudnia... To
była tylko chwila, nie nie wypadek, to była jego własna wola. Chwila... Pełna
odwagi i nienawiści, kiedy ten młody chłopak nacisnął spust zrozumiał, że
stracił wszystko i choć majątek ojca przyniósł mu ogrom korzyści to nic nie
zmieniło. W zrujnowanej psychice 17-latka całymi nocami kotłował się obraz
rozlewu krwi. Krwi zmazanej złymi czynami, oszustwami, okrucieństwem... Widok
krwi, którego ten mały chłopak pragnął tak mocno.
Teraz? Mamy przed sobą przystojnego 21-latka, dążącego do
sukcesu przedsiębiorce, który za cel obiera sobie zniszczenie każdego kto
wejdzie mu w drogę. Jego skamieniałe serce, przesiąknięte nienawiścią i
zgorszeniem wobec społeczeństwa nadal chroni tę resztkę ludzkich emocji nie
dając poddać się szaleństwu.
A o ojcu?
Nie zapomniał nigdy.
Rodzina: Nie ma zamiaru o nikim "wspominać"
Orientacja: Bi
Partner/ka: -
Potomstwo: brak, ale ma trzy koty.
Inne: Lubi:
~Kwiaty (zwłaszcza róże i słoneczniki)
~Koty
~Zapach kawy, lawendy, skoszonej trawy
~Spacery po lesie porą późnowieczorną
~Książki
~Dźwięk skrzypiec, gitary, pianina
~ Woda, wszystko co z nią związane
~Śpiew, grę na skrzypcach i pianinie
Nie lubi:
- Osób o cechach charakteru zbliżonych do jego,
- Głośnych maszyn,
- Imprez,
- Urodzin,
- Owadów, szczególnie koników polnych,
- Psów
- No i może jeszcze całej reszty.
Poza tym:
- Lubi poznawać kuchnie innych krajów,
- Fascynują go Azjaci,
- Interesuje się anatomią człowieka,
- Amatorsko rysuje, pisze teksty piosenek, wiersze etc.
- Pływa
- Pali
Właściciel: Laurence / masstervatte@gmail.com
Brak komentarzy
Prześlij komentarz