poniedziałek, 14 listopada 2016

Od Jasmine CD Nick

Poczułam, jak ktoś mnie łapie za nadgarstek i gwałtownie odwraca. Po chwili widziałam przed sobą tego samego mężczyznę, z którym prowadziłam zawiłą dyskusję w samochodzie. Przewróciłam oczami widząc go przed sobą. Miałam tego dosyć, ale moja natura dała o sobie znać i nie dałam mu nawet dojść do słowa.
- Słuchaj, nie obchodzi mnie twoje zdanie. Ja miałam cel w tym, co robiłam, ty pewnie też, choć nie bardzo ogarniam sytuację - powiedziałam rozwścieczona. Nie znał moich zamiarów, więc głupie byłoby wypowiadanie się na mój temat. Faktem było, że bardzo łatwo można mnie wyprowadzić z równowagi, a wtedy po prostu się nie hamuje, choćby był Bogiem.
- Wychodzę z propozycją - zaczął, przymykając oczy, aby się uspokoić. Lubiłam ludzi wyprowadzać z równowagi. Już chciałam zacząć ostro dyskutować, zacząć wymieniać argumenty, że nie bardzo mnie interesuje jego propozycja i tak dalej, kiedy zaczął mówić dalej: - masz wybór. Możesz dołączyć do Tytanów. Ja nie mam nic przeciwko, możesz nam pomóc albo nadal działać sama - wzruszył beztrosko ramionami.

- Wasza działalność jest chora, ale wątpię, że sama sobie poradzę, no cóż - uśmiechnęłam się złośliwie. Mimo to, uśmiech nie był ciepły i szczery, a przepełniony ironią i złośliwością. - dostąpię tego zaszczytu i dołącze do was - prychnęłam z sarkazmem, po czym odwróciłam się, zarzuciłam kaptur na głowę, a ręce wsadziłam w kieszenie i ruszyłam przed siebie. Nie wiem gdzie szłam, ta wiadomość nie była mi potrzebna, martwić się będę, jeśli się zgubię. Od razu widać, że nie należę do osób specjalnie przejmujących się życiem.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X